Powieść trzyma czytelnika w napięciu dzięki licznym zwrotom akcji, wątkom tajemnic i szybkim decyzjom bohaterów. To młodzieżowy roman z dużą dawką adrenaliny, która daje poczucie, że człowiek nie ma czasu na zastanawianie się nad wszystkim w spokoju. Postacie są barwne i zdecydowanie wśród nich jest mieszanka wybuchowa charakterów. Oprócz "starych" przyjaciół pojawiają się nowi ludzie, którzy wprowadzają świeżość i tempo do życia Veronici. Wiadomo, że niektórzy bohaterowie z przeszłości odzywają się wciąż mocno w teraźniejszość, co dodaje napięcia i wątku aluzji do przeszłości. Styl autorki wypada czytelnie: lekki, przyjemny w lekturze, zrozumiały dla młodszego czytelnika, a jednocześnie na tyle porywający, że nie nudzi nawet tych, którzy szukają szybkiej, dynamicznej akcji. Jednak tempo nie zawsze jest równe, co może przeszkadzać niektórym czytelnikom. Niektóre fragmenty są hiperakcyjne i intensywne, inne zaś rozwlekają się, co powoduje chwilowy spadek rytmu. Zrównoważenie tych elementów mogłoby podnieść ogólną jakość lektury.
Główne mankamenty i moje uwagi to struktura i emocje. W książce było strasznie dużo przekleństw, co momentami daje efekt ciężkiego klimatu, a jednocześnie potęguje wrażenie, że emocje bohaterów nie są w pełni dobrze oddane. Mimo że Veronica mierzy się z bolesnymi przeżyciami, sposób, w jaki emocje są pokazywane, bywa płytki i powierzchowny, co utrudnia pełne utożsamienie się z jej stanem. Nieradzenie sobie z emocjami jest tutaj mocno widoczny. Wątek uczuć Veronici i jej relacji z Masonem Davisem nie zawsze przekłada się na autentyczne przeżycia. Czasem brak głębi w ich emocjach powoduje, że czytelnik nie do końca wierzy w intensywność motywacji postaci.
Nie podoba się mi również sposób w jaki główna bohaterka zwraca się do swojej matki. Wypada jak rozkapryszona nastolatka bez szacunku.
Na końcu powieści akcja zostaje przesunięta o kilka lat do przodu, co pozostawia czytelnika z niedosytem i brakiem wielu szczegółów z nowego okresu. Czułam, że dodatkowy tom (lub rozbudowanie zakończenia) doprowadziłoby do lepszego domknięcia historii. Takie same odczucia towarzyszyły mi podczas początkowej znajomości Blake'a i Veronici, mało szczegółów i wydarzeń z tym związanych, a tylko opowieści bohaterki.
"Ostatni zakręt" to lektura dobra dla młodszych czytelników oraz tych, którzy poszukują szybkiego romansu z dawką akcji i tajemnic. Jeśli liczycie na głębię psychologiczną i dopracowany język, możecie czuć lekki niedosyt – nie jest to na pewno literacka pełnia. Jednakże Sandra Becmer ma potencjał, by z czasem dopracować warsztat i doprowadzić kolejne historie na jeszcze wyższy poziom. "Ostatni zakręt" to obiecująca, dynamiczna, młodzieżowa opowieść o odwadze, zaufaniu i dążeniu do szczęścia, która potrafi wciągnąć, a jednocześnie na końcu pozostawia pewien niedosyt. Jeśli szukacie szybkiej, emocjonującej jazdy na torze wyścigowym, pełnej iskier romantycznych i dramatycznych momentów, ta pozycja może spełnić Wasze oczekiwania.
Egzemplarz bezpłatny otrzymany w ramach współpracy z wydawnictwem
Brak komentarzy