
Historia miłosna i kawa jako główny wątek książki? Jestem na tak! To było zdecydowanie coś świeżego, jak dobrze zaparzone, ogniskowe espresso w wydaniu Elizy Angelo.
"Wyzwanie pachnące kawą" to historia, w której przypadkowo w kawiarni spotykają się Eliza Angelo oraz Cole Lancaster. Ich wzajemne poznanie się jest elektryczne i wybuchowe, ponieważ główna bohaterka nienawidzi zadufanych w sobie snobów korporacyjnych i uważa, że dobry wygląd oraz pieniądze nie dają im władzy do poniżania kogokolwiek. Nie boi się wyrazić swoich myśli otwarcie i bezpośrednio, gdy właściciel kawiarni grubiańsko zwraca się do jej przyjaciela.
Cole Lancaster jest przystojny, dobrze zbudowany, jest prezesem popularnej sieci kawiarni, ale to także arogancki facet i gdy po raz pierwszy ktoś mu się przeciwstawił i ostro powiedział co myśli, tak jak zrobiła to Eliza, zapiekło go to mocno. Nie chciał mieć nic wspólnego ze śliczną brunetką, która nie przebierając w słowach, sprowadziła go brutalnie na ziemię. Okazało się jednak, że owa kobieta parzy najlepszą, autorską kawę i jest potrzebna jemu, aby wprowadzić zmiany w jego firmie i wyprowadzić na rynek nowe produkty. Ich wzajemna współpraca nad nową linią kawową jest pełna emocji, napięcia, wrogości, ale także iskrzenia i pociągania.
Ten romans to jest zdecydowanie książka, którą warto poznać. Już dawno nie byłam aż tak bardzo zachwycona po poznaniu romantycznej historii. Mamy tutaj świeżość, oryginalność i w zasadzie tego mi brakowało w ostatnim czasie. Nicole Snow stanęła na wysokości zadania. Bardzo podoba się mi motyw kawy, który jest głównym wątkiem całej historii. Nawet gdy pojawiają się elementy romantyczne, nie jest on wyrzucany na dalszy plan, tylko idziemy przez książkę, mając dwa najważniejsze wątki obok siebie. Pasja do kawy w wykonaniu Elizy jest wspaniała i pochłaniająca. Niesamowicie czyta się o bohaterce, która tak kocha to, co robi. Dzięki temu nie jest ona bezbarwną postacią, tylko nabiera realizmu. To chyba mój pierwszy romans, w którym to właśnie główna bohaterka ma taką zajawkę na jakimś punkcie i to dzięki niej pojawia się sukces w firmie mężczyzny. Autorka zrobiła tutaj fajny balans - mamy bogatego właściciela firmy kawowej, ale także młodą kobietę, która pozwala mu osiągnąć kolejne sukcesy w biznesie. To jest super! W końcu brak schematu, że to on jest bogaty, a ona tylko spija śmietankę.
Relacja pomiędzy głównymi bohaterami jest bardzo fajnie prowadzona. Spotykamy tutaj zdecydowanie wersję od nienawiści do miłości. Ich wzajemne docinki, spięcia i niewyparzony język Elizy są przezabawne, dobrze się je czyta i nadają kopa historii. Autorka umiejętnie buduje napięcie między nimi i powolne zbliżanie się do siebie. Nie dzieje się to natychmiastowo, tylko możemy obserwować jak powoli rodzi się uczucie.
W książce nie brakuje również pobocznych wątków, jak problemy i traumy z przeszłości, które dodatkowo ubarwiają całą historię. Nie do końca jestem pewna czy finał przeszłości Cola przemawia do mnie, jednak nie było to złe rozwiązanie. Nadało książce nieco dramatu. Oczywiście wśród całej historii pojawia się również postać najlepszej przyjaciółki i osobiście ją polubiłam, tylko w pewnym momencie zaczęło mi przeszkadzać jej rynsztokowe i dziecinne podejście oraz nazywanie Cola "kupą łajna". Nie wiem czy to kwestią tłumaczenia, ale no było to strasznie słabe. Tak samo wiele do życzenia pozostawiają niektóre gorące sceny. Większość była jak najbardziej w porządku, z wyczuciem i smakiem, ale jak w dalszej części książki zaczęły się pojawiać zwroty "Czuję jej język na mym berle" to miałam tylko myśl, co tu poszło nie tak, a cały czar prysnął. Nie wiem jaki facet używa takich zwrotów.
"Wyzwanie pachnące kawą" to oryginalny, ciekawy i wciągający romans, w którym nie brakuje dużej dawki kawy. To historia, podczas której można się pośmiać, ale także zobaczyć ogromną pasję i miłość. Wątek romantyczny nie jest nierealny, wiele w nim prawdziwości i zachowań, które można by było spotkać w codziennym życiu. Jestem zadowolona z możliwości poznania tej książki i chociaż zdarzyły się jej małe minusy, które mogą być też kwestią tłumaczenia, to jednak wypada bardzo dobrze.
Egzemplarz bezpłatny otrzymany w ramach współpracy z wydawnictwem
Brak komentarzy